Kominy ciąg dalszy

Nadszedł czas na wyciągnięcie kominów.

Prace zaczęły się na dole i stopniowo wyszliśmy ponad strop. Na miejscu wycinam otwory na kratki wentylacyjne.

Krok w tył :(  cóż czasem i tak bywa. Dzień po wymurowaniu szerokiego komina wentylacyjnego mieliśmy sporą wichurę. Efekt mamy poniżej.

Zbrojenie na nic się zdało, niestety cement nie zdążył związać.

Na szczęście większość kształtek można jeszcze wykorzystać, wystarczyło oczyścić.

Od początku mozolna robota.

 Tym razem porządnie zabezpieczyliśmy komin. Ponadto zakończyliśmy ten etap na wysokości 2 metrów. Poprzedni miał 3m. Resztę wymurujemy dopiero po zamontowaniu konstrukcji dachu.

Daszki kominów odlaliśmy w uprzednio przygotowanych formach wykorzystując barwnik do betonu.

Strop

Zwieńczeniem prac murarskich jest wylewanie stropu. Czynność ta zajmuje zaledwie chwilę. Natomiast najbardziej czasochłonne przy tym jest szalowanie oraz zbrojenie.

Deskowanie wygląda cudnie.

To co dzieje się pod deskami najtrafniej ujęła córka - "Tata, w domu mamy las, nie, labirynt!!!!"

Zabawy w kręcenie druta.

Do wykonania zbrojenia górnego wykorzystaliśmy gotowe elementy zbrojeniowe.

Następnie, przyjechały gruszki z betonem.

Spieszcie się spieszcie. Beton już się leje, a tu trzeba dokończyć wiązanie.

Finezja i pewna ręka są nieodzowne podczas równania wylewki.

Strop już jest. Szalunek wytrzymał. Znów czeka podlewanie betonu.

Tradycyjnie nic się u mnie nie marnuje. Reszta betonu ląduje w uprzednio przygotowanym wykopie pod fundament tarasu.

System kominowy

Kto powiedział, że murowanie to trudna sztuka. Mając do ułożenia klocki wystarczy tylko się przyłożyć. Oczywiście instrukcja - dobra rzecz.

Należy pamiętać o izolacji poziomej.

Wszystkie otwory techniczne należy wymierzyć i wyciąć.

Rury ceramiczne łączymy na specjalną zaprawę, która jest w zestawie.

Pomiędzy pustak a rurę wkładamy ocieplenie w postaci wełny mineralnej.

Rozkładając zaprawę musimy uważać, aby nie zamurować otworów wentylacyjnych znajdujących się pomiędzy pustakiem a wełną.

 Obie połowy pustaka łączymy dodatkowo za pomocą metalowych klamerek.

Oto efekt, reszta będzie murowana dopiero po wylaniu stropu.

Podaj cegłę...

                           

Jeszcze kilka dodatkowych zajęć

Zazwyczaj podczas wylewania betonu nadmiar zostaje bezwzględnie zmarnowany. Resztki chudego betonu wylałem zatem na fundament schodów wejściowych. Na zdjęciu poniżej przygotowuje wykop pod fundament tarasu. Gdzieś przecież muszę zmieścić nadmiar betonu ze stropu.

 

Korzystając z obfitości deszczu postanowiłem rozłożyć drenarkę. W nasiąkniętej ziemi łatwiej się kopie i podczas kolejnych prac nie będziemy brodzić w błocie. W czym też pomoże nieustannie dosiewana trawa.

 

Żwir wykorzystałem również do utwardzenia opaski wokół domu. Podczas pracy ekipy wolne chwile   można dobrze wykorzystać. Wystarczy tylko mieć dużo pomysłów.

 To ciekawostka do spinania szalunków - bardzo szybka i poręczna metoda.

Na ścianki działowe wybrałem solidny materiał z zaprzyjaźnionej cegielni - cegła K-3. Zapewne nowsze rozwiązania będą szybsze w murowaniu, ale jakość czyni różnicę. Mnie zaś zależy na jakości, a nie na wygodzie wykonawcy.