Jednym z wyznaczników osiągnięcia norm dla domów pasywnych są testy szczelności budynku. Posiadać takiego domu nie muszę - ładna nazwa też nie jest mi potrzebna. Dla mnie najważniejsze jest to, aby jego utrzymanie nadmiernie nie obciążało domowego budżetu.
Szukając materiałów i sposobów ich montażu napotykam na coraz większą liczbę informacji o elementach, które mają wpływ na późniejszą ekonomikę ogrzewania. I tak, super jakość pustaków ceramicznych ma się nijak w połączeniu ich na pióro-wpust. Mimo, iż każdy z pustaków ma świetny wynik przepuszczalności termicznej, to w zestawieniu ich w murze uzyskujemy "dziurawą" ścianę. Warto jest więc dobrze doszczelnić taką ścianę i to nie tylko wykorzystując zewnętrzne docieplenie.
Ścianę zamierzam ocieplić wełną z welonem szklanym. Jednak, by wykonać to należycie być może powinienem łączenie między poszczególnymi pasmami wełny dodatkowo uszczelnić taśmą. Taki "zabieg" mógłby stanowić barierę dla wiatru.
Pozostaje jeszcze przemyśleć właściwe zaizolowanie termiczne innych trudnych do wykonania technicznie elementów elewacji. Mam na myśli strop nad wejściem, który z uwagi, iż jest bezpośrednio narażony na warunki atmosferyczne będzie stanowić ogromny mostek termiczny.
Takich rozterek jest jeszcze przed nami mnóstwo :)